siemka a to moja historia

[doti]

tu doti mam szewska klatke juz za tydzien mam operacje ciezka sprawa boje sie troche ale nie poddam sie bo zbyt dlugo o to walczylam.Gdy bylam mala moja mama byla za mna u roznych lekarzy niestety pewien ortopeda powiedzial ze operacje wykonuje sie od 16 roku zycia wiec wyobrazcie sobie moje zdziwienie gdy w wieku prawie 18 lat trafilam do chirurga klatki piersiowej ktory powiedzial mi ze wykonuje sie je do 12 roku zycia ale nic poszlam na badania okazalo sie ze moje serce jest przesuniete na lewa strone mam tachykardie i bardzo male serce kardiolog powiedzial ze musze poddac sie operacji bo inaczej zostanie mi pare lat zycia to jest super gosc zrobil mi ukg w szpitalu w ktorym pracowal ale ja bardzo sie boje szczegolnie ze serce jest slabe i niewiem czy wytrzyma narkoze. Jesli chodzi o to co mysla inni to mam to gdzies dzieki niektorym przezyciom stalam sie twarda nie ma co zawracac sobie glowy jakimis glupimi komentarzami chodz wiem jak bola pozdro



ps wiele osob mowi o swoich uczuciach opowiada co przezylo ja tak naprawde niepotrafie nawet o tym mowic chodz wiem ze jestescie w takiej samej sytuacji jak ja i pewnie byscie mnie zrozumieli.Najgorsze w tym wszystkim jest to ze tak w realu jestem z tym sama gdyz nie znam osoby ktora miala by cos takiego jak ja wiec kiedy czytalam to forum nareszcie poczulam ze nie jestem sama i ze sa ludzie ktorzy borykaja sie z podobnym problemem

[dabcio]

Nie ma się czego bać, ja miałem operacje 14 maja. Dochodzę do siebie.