Sytuacja prezentuje się mniej więcej w taki sposób jak na 1 zdjęciu obecnie. Jak dorwę jakiegoś fotografa który będzie chciał zrobić mi sesje mojej "dziury" to będą nowsze fotki.
Na wstępie chciałem zaznaczyć iż zrobiłem research ( ludzie na instagramie zaczynają wrzucać posty o PE i swoich przygodach). W stanach i na zachodzie operuje się nawet niewielkie PE. Gadałem z gościem z włoch który w wieku 30 lat zrobił sobie operacje a wadę miał mniejsza niż1cm i szczerze powiedziawszy po zdjęciach to ja nawet nie zauwazyłem u niego wady, ba chciałbym mieć taką klatę jak on. Tutaj są przypadki ekstremalne a mój to takie 2-3cm więc dla was to możę być moja fanaberia kiedy widzi się wady po 6 cm i głębsze. Polecam komuś kto zmaga się z PE żeby właśnie popatrzył jak wygląda człowiek przed i po bo np na instagramie to jest od groma zdjęć

Niestety nie ma praktycznie żadnych polskich akcentów tam a zapewne daleko nam od standardów z USA i zachodu jeśli chodzi o możliwość korekcji pod względami finansowymi zatem trzeba pokładać wiarę w naszych chirurgów którzy wiedzą i umiejętnościami nie odstają tych z zagranicy.
Przechodząc jednak do sedna:
Wcześniej byłem mega chudy więc maskowałem to wszystko garbiąc się niemiłosiernie. przez to mam te wystające żebra tak mi sie wydaje. Np na wakacyjnych zdjęciach wciągałem maksymalnie brzuch napinając "mięśnie" więc nie było tego tak bardzo widać. Od dziecka mówili mi że jestem chudy że te żebra mi niemiłosiernie wystają. Ja jednak widziałem niektórych kolegów równie chudych ale jakośz normalnie wyglądali.
Teraz natomiast nie ma szans bym ubrał jakąś bardziej przylegająca koszulke bo mam wrażęnie że dziure widać na kilometr. Ubrania i wygląd to jedna z wad ale to jeszcze idzie przeżyć jeśli ma się wyrozumiała druga połówke a nie gówno w głowie jak większość lasek zapatrzona w pseudokoksów na sterydach z instagrama. W dodatku moja klata - na środku nie mam przyczepów mięsni zatem nawet jeśli przypakuje nie wiadomo ile to i tak gówno z tego będzie. Tak na prawdę to tylko pogarsza sprawę bo jak przytyłem to klatka bardziej odstaje a dziura optycznie wydaje się jeszcze większa. Nie wiem jak wy ale ja przez to garbienie nabawiłem się w pewnym momencie ucisku na nerw ( kregosłup) i drętwienia nogi. Odkąd przestałem maskować PE i zacząłem chodzić wyprostowany jak normalny człowiek to noga już nie drętwieje

Pokaze wam teraz zdj np kiedy mialem 18 albo 19 lat (wiem wiem byłęm okropnie chudy). Mój PE nie przeszadzał mi w kontakcie z innymi, ja się w sumie go nie wstydziłem od zawsze miałem zdezelowaną klatę i przyzwyczaiłem się z nią żyć. Lekarze mówili "taka Twoja uroda". Szkoda że ta uroda spowodowała że w wieku 24 lat kiedy troche przytyłęm (wiadomo bez szaleństw ale od tych zdjęć to będzie +15kg) mam tętno w spoczynku 90-100 męczę się po przepłynięciu 3 basenów, kiedyś to biegałem 80 minut i przepływałem 16 basenów. Teraz po 15 minutach gry na orliku idę jako pierwszy na bramkę jako zmiennik bo mam wrażenie żę serce mi zaraz wyskoczy z klaty. w dodatku widać jak mi serce bije po lewej stronie po prostu na klacie a gdy wezmę głęboki wdech wchodzi ono w dół i na prawo- tak jakby w normalną lokalizację pod mostek. Dodatkowo przez to że chodzę też czasami pokrzywiony bo tak maskuje swoją wadę po prostu nawet nieświadomie to robię to strasznie bolą mnie plecy. Tak samo jest jak długo siedzę. Siedzę w sposób taki po prostu kiedy przechodzę w taki automatyzm i przestaje być wyprostowany i wraca moja PE postawa to po dłuższym takim czasie siedzenia, zaczyna mnie boleć kregosłup szyjny i piersiowy. A biorąć pod uwagę że w przyszłośći będę miał wiekszość pracy na siedząco to nie ma innej opcji dla mnie jak operacja.
Prawdopodobnie udam się na konsultacje do gdańska, więc jak ktośma jakieś ciekawe info to zapraszam na priv tyle że tam wkładają 1 płytkę i boję się czy wada nie powróci bo jak dla mnie z 2 albo 3 minimum musiały by być włożone - bo mostek jest zapadnięty i łuk żebrowy też wpuklił się do środka pod mostkiem w okolicy wyrostka mieczykowatego. To takie moje luźne obserwacje ale zobaczymy co powie lekarz na konstulacji.
Z tego co zdążyłem się zorientować na poznań czeka się na konstulacje + operacje mniej więcej 2 lata.... Czas nie gra na moją korzyść niestety. Z drugiej strony chciałoby się mieć to zrobione raz a porządnie żeby móc chodzić wyprostowanym a nie jak quasimodo z dzwonnika z notre dame ( czy jak się to tam pisze). Przepraszam za chaotyczną wypowiedź ale pisane na spontanie po piwku wieczorem. Pozdrawiam mam nadzieję że ktoś coś odpisze i moje wypociny nie pójdą na marne




