Kolejne przyklady na to ze w pewnym wieku nie ma sie co bawic w ortezy bo jeszcze mozna sobie problemow narobic.
Jeżeli piszesz to odnośnie mojego "zwichnięcia żebra" to nie jest to zasadniczo żaden dowód.
Chciałem szybko, ćwiczyłem ostro, oprócz ćwiczeń zadanych przez fizjoterapeutę wymyśliłem sobie kilka innych mocno wypychających klatę tak aby nacisk ortezy był duży no i w trakcie jednego z takich ćwiczeń coś przeskoczyło. Gdybym ćwiczył wg zaleceń nic takiego nie miałoby miejsca.
Teraz ćwiczę trochę spokojniej - no cóż w tym wieku jak widać trzeba bardziej uważać - jak wspomniałem zobaczymy około listopada (1 rok) czy jakieś efekty są.
Swoją drogą nie wydaje wam się że ortezy nie macie "skrojonej na wymiar"? Ja w swojej musiałem poprzesuwać te dociskające kwadraty na zewnętrzne dziury w ramie bo mi żebra z pod nich uciekały ("fabrycznie" mam zrobione po trzy otwory na stronę). A i tak mam odczucie że powinny być jeszcze z 1 - 2 cm szerzej bo nie są tak centralnie na wystających żebrach. Ogólnie widzę teraz, że 550 zł za ortezę, to duża przesada - z 200zł powinno być max - trochę aluminium i materiału.