Cześć heloł

Chciałabym wam opowiedzieć trochę o mnie i mojej historii z wklęsłą klatką piersiową

Nie będzie to jakaś mega długa historia ale właśnie poczułam że chciałabym wam ją opowiedzieć

A więc wada pokazała się gdy miałam lat ok 14-15. Byłam chudą i wysoką dziewoją, nigdy szczególnej uwagi nie przywiązywałam do wyglądu, do momentu oczywiście. Wybrałam się z mamą na zakupy, zaczęłam przebierać w ciuchach w jednym z Lubelskich sklepów, w końcu upatrzyłam perełkę i huraaa idę mierzyć

Wychodzę z przymierzalni i widzę jak mama patrzy na mnie jak na ducha. Pytam "co się stało?" Ona na to żebym zdjęła tą bluzkę i wychodzimy. Kompletnie zdezorientowana zdjęłam i wyszłyśmy z tego sklepu. Mama "rzuciła" się na mnie z setkami pytań: "zauważyłaś coś w twoim wyglądzie co cię zaniepokoiło? -odpowiadam że nie, boli cię klatka? -odpowiadam że nie itp itd". Dojechaliśmy do domu, stanęłam przed lustrem i totalnie mnie zatkało. Przysięgam że nigdy w życiu nie przyglądałam się sobie tak dokładnie.. I rzeczywiście, mały dołek jest. Ale jakoś wszyscy o tym zapomnieli - niestety... Z wiekiem było tylko coraz gorzej. Gdy miałam już 18 lat klata była tak zapadnięta że nie mogłam nosić nawet najmniejszych dekoltów. Krępowałam się, szukałam rozwiązania - 3 tygodniowy pobyt w szpitalu na "rehabilitacji" bo tak polecił lekarz (szukaliśmy wszędzie, byliśmy u najrozmaitszych ortopedów, żaden nie zaproponował zabiegu met. nussa.). Nic mi nie pomagało. W końcu kiedy zachorowałam na zapalenie płuc, po rozkazie - rozbierz się do pasa, będę Cię słuchał :p lekarz pediatra zaproponował mamie tę właśnie metodę. Uradowana czekałam na rozwój sytuacji. W końcu nadszedł ten dzień kiedy miałam być zakwalifikowana do operacji. Długie godziny w samochodzie (Lublin-Poznań) ale jestem twarda, dam radę

W końcu spotkanie z dr. Pawlakiem. Do dzisiaj pamiętam tą wizytę, każdemu polecam oddział torakochirurgii w Poznaniu. Genialni i profesjonalni lekarze, wyczerpujący wywiad no cud miód i orzeszki

Termin jaki mi wyznaczył dr Pawlak - za rok 1 kwiecień (sic!

) 2011 rok

Czekam... Nadchodzi pamiętny dzień - jadę, tata przez całą drogę powtarza że jeszcze mogę zrezygnować. Ale powiedzcie, który Pectus by zrezygnował

Dalej przygotowania, operacja i 2 lata minęło jak z bicza strzelił

Mimo okropnego bólu, męki i katorgi zdecydowałabym się na tę operację jeszcze raz

Dlatego apeluję abyście nie bali się samego zabiegu, jeśli jest możliwość "poprawy" swojego wyglądu, wyeliminowania szpecącej wady (wiem.. dziewczyna lat 17-18 bluzki bez dekoltów, o wyjściu na plażę już nie wspomnę.. sukienki szyte na zamówienie, krępacja itp) korzystajcie!! Ból kiedyś minie ale wyobraźcie sobie kiedy idziecie do sklepu i kupujecie to co wam się tylko podoba, na plaży opalacie się bez krępacji i głupkowatych spojrzeń innych - jesteście po prostu szczęśliwi

Kiedyś moje życie opierało się tylko na coraz większym maskowaniu wady, z coraz większą zazdrością patrzyłam na inne dziewczyny, frustracja, zwątpienie.. Teraz jest o niebo lepiej, mam 180 wzrostu i tylko delikatnie zapadnięty obojczyk i żeberka z prawej strony (moja wada wyglądała tak: zapadnięty prawy obojczyk, całkowicie mostek i wszystkie prawe żebra).
Dr Pawlak tłumaczył że wada powstała z tego że praktycznie z dnia na dzień zaczęłam rosnąć i tak z niecałej 165 Kasi powstała 178 olbrzymka Katarzyna

Niestety zdjęć przed i po nie mam bo sami rozumiecie

jednak dziewczyna to dziewczyna

I tak na sam koniec: na imię mi Katarzyna (to już wiecie:P), mam prawie 22 lata (5 marzec urodziny), mieszkam w Lublinie

Jeśli ktoś chce o coś zapytać, waha się itp śmiało piszcie

postaram się pomóc

A jeśli czytasz to właśnie Ty - dziewczyna lub chłopak, nieważne, osoba która jeszcze się zastanawia, pomyśl ile możesz zyskać

Ból będzie chwilowy, sobą będziesz się cieszyć długie lata

Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za wszystkie osoby przed operacją, świeżo po i tych którzy Pectusa mają już daleko za sobą !!
