Od jakiegoś czasu zastanawiam się, która metoda jest lepsza. Czytam coraz więcej postów na tym forum i dochodzę do wniosku, że 90% tych operacji nussem daje jakieś nieprzyjemne komplikacje, u niektórych bardzo poważne, na dodatek masie osób klatka się po prostu zapada. Nie wiem jak odczuwalne są te operacje dla pacjentów, bo dopiero o niej ( albo i nie dopiero, bo mam 22 lata) myślę ( a przynajmniej chciałem w tym roku) , ale czy ten Ravitch nie jest odstawiany wyłącznie ze względu na większą bliznę? Odnoszę wrażenie, że Nuss nie daje gwarancji, zostawia na kilka lat chyba niezbyt przyjemne pręty w klatce, później trzeba je wyciągać - a ravitch? - jedno łamanie, w 2,3 miesiące wszystko się zrośnie i spokój. Stąd kilka moich pytań:
1. Czy obydwie metody są tak samo bolesne
2. Jak jest z nawrotami wady, o ile płytka tylko odgina kości, to ravitch je łamie i ustawia w nowych miejscach ( czy tu w ogóle jest możliwy nawrót wady?).
3. Jakieś większe niebezpieczeństwo w przypadku którejś z operacji?
4. Jeśli dołek wielki nie jest, a żebra wystają jak nie wiem co, to która opcja lepsza?
wiem, że te pytania powinno się kierować do lekarza, ale chciałbym usłyszeć opinię kogoś, kto przez to przeszedł, a nie tylko 'widział'
